↓
 

Blog Filipinki

Blog Filipinki, zawsze coś ciekawego

Blog Filipinki
  • Księga Gości
  • Napisz do mnie

Daily Archives: 2006-06-18

Żałoba

Posted on 2006-06-18 by Filipinka2006-06-18

To może sam Bóg, może jakiś kapłan, mnich, filozof, albo zwykły prosty człowiek wymyślił. Nie wiem. Wiem, że wymyślił mądrze. Żałoba trwa rok. To taki czas na smutek, na łzy, na przeżywanie bólu, cierpienia, rozpaczy. Na naukę życia w inny niż dotychczas sposób.
Obserwuję siebie i czuję, że gdy kalendarz odmierzy 365 dni ja powracam do formy. Tematów żałoby jest wiele, niekoniecznie musi to być śmierć kogoś bliskiego, ważnego.
Rozstawałam się z Salzburgiem, z wszystkim, co tam zostawiłam. Powrót do kraju nie był dla mnie łatwy, zwłaszcza po wydarzeniach, jakie tu mnie spotkały. Od nich też minął już rok i wiem, że inaczej na nie patrzę, że już nie drażnią, nie bolą, zdystansowałam się, wyblakły. Rozstawałam się ze złudzeniami wynikłymi z idiotycznego zakochania się.

Dokładnie rok temu, 17 czerwca, miałam rozmowę kwalifikacyjną do telewizyjnej korporacji. Rozmowę, po której tydzień nie wychodziłam z domu, leżałam w łóżku z niedobrymi myślami. Pomógł mi te myśli wymienić na inne, więc śmiało mogę twierdzić, że uratował mi życie. Dzisiaj sobie to oboje przypomnieliśmy. Powiedział, że na pewno przez ten rok pomogłam nie jednej osobie.
Gdybym teraz spotkała gościa, który mnie wtedy na interwiu tak świadomie (bądź nie?), ośmieszył, drwiąc chociażby z tego, że nie czytam żadnej branżowej prasy, odważnie powiedziałabym mu, że jest skończonym frajerem. Że stracił możliwość zatrudnienia wspaniałego, oddanego, zaangażowanego pracownika. A co do prasy, to podsunęłabym mu klika branżowych czasopism, które teraz nie z konieczności, a z dumy czytam, bo zawierają artykuły donoszące o sukcesach fabryki, w której pracuję. Trochę zmieniłyby się role, teraz ja bym się śmiała.
Ale musiał minąć rok.
Dla mnie.

A tam gdzie rok jeszcze nie minął? Cóż, czasami się łapię, że jest mi smutno, że płaczę z powodów jakiś tam, ale wiem, że minie jeszcze kilka miesięcy i będzie dobrze. Bo czas leczy rany, bo żałoba musi się skończyć.

nadal się boisz?

Posted in Uncategorized | Leave a reply

Długi łikend

Posted on 2006-06-18 by Filipinka2006-06-18

Ostatnie cztery dni uświadomiły mi, jakim jestem szczęśliwym człowiekiem. Szczęśliwym, bo wolnym.
Szczęśliwym, bo niezależnym, nieuwikłanym w zobowiązania, układy, obowiązki, uzależnienia od kogoś lub czegoś.
Szczęśliwym, bo swobodnym.
Leniuchuję od środy od godziny 17stej. Z niedługą przerwą na pracowe obowiązki w piątek.
W czwartek uprawiałam totalne domatorstwo. Wyszłam tylko do kościoła, bo to Boże Ciało było. Piątek zapowiadał się podobnie. Bąblowałam w piżamce z książką, z notbukiem na brzuchu, z telefonem pod ręką, bo czekałam na sygnał z naświetlarni, że kromaliny są gotowe do odbioru. Odebrałam – przekazałam klientowi do akceptacji.
Pojawił się nagle spontaniczny pomysł wyjazdu do Krakowa. Troszkę się wahałam, ale już o 20:05 siedziałam w pekapie, by o 23:00 być odebraną z dworca.
Pobyt w Krakowie, w jednym zdaniu można przedstawić tak: czerwone wino – jajecznica na śniadanie – kolacja w włoskiej restauracji na Kazimierzu (nawet przy świeczce).
I wszystko jasne;-)
Tak samo spontanicznie wróciłam do Warszawy, jeszcze wczoraj późnym wieczorem.
Dzisiaj wstałam niekoniecznie skoro świt, do kościoła trafiłam na mszę dla dzieci, potem pojechałam do żanta na szybkie zakupy. Wieczorem spacerowaliśmy po Parku Skaryszewskim, opowiadał jak mu było. Ciekawe historie.

To był tylko mój długi łikend.
Nikogo nie musiałam pytać o zgodę na to jak go spędzę.
Nikomu nie musiałam przedstawiać planów jak go spędzę.
Chciałam pojechać do Krakowa – pojechałam.
Chciałam z niego wrócić do domu – wróciłam.
Nikt mi nie układa życia, nie planuje, nie każe, nie zmusza.
Do nikogo nie muszę się dopasowywać, przekonywać o słuszności, szukać kompromisów, czy wręcz ulegać i zgadzać się wbrew swojej woli.
Robię to, co chcę. Swobodnie, spontanicznie, może chwilami nawet szalenie.

Za niespełna 12 godzin rozpocznę pracę.
Naprawdę wypoczęta, z dobrym nastrojem.
To przecież bardzo ważne mieć możliwość odpoczynku i regeneracji sił do wykonywania niełatwych, chwilami, zawodowych obowiązków.

Ja już to chyba pisałam. Więc może się powtórzę.
Jedyna rzecz, jaka podoba mi się w Warszawie to to, iż leży stosunkowo niedaleko Krakowa.

Kalendarzyk dni płodnych na kobieta.gazeta.pl, obliczył mi, że największe szanse na zajście w ciążę bedę miała w dniu swoich 29tych urodzin.
Tato naszego dziecka, gdzie jesteś do cholery?!:-)

Posted in Uncategorized | Leave a reply

Motto na podróż

Najlepiej podróżować w wagonach środkowych. Wagony środkowe jadą najszybciej, bo te z przodu je ciągną a te z tyłu pchają.

Tags

jedzenie powiedział mój mąż urodziny święto

Alternatywny Dizajn

  • u-filipinki.blog.pl

Blog Krecików

  • kreciki.blog.pl

Nie Blogi

  • Forum Parenting.pl
  • Tu pracowałam
  • Wariatka
June 2006
M T W T F S S
« May   Jul »
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
2627282930  
  • 2018: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2017: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2016: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2015: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2014: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2013: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2012: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2011: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2010: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2009: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2008: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2007: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2006: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2005: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2004: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
  • 2003: 01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
Napisz jak chcesz





Świece, kadzidła


ubranka dla dzieci, linijki ciążowe




Pobierz Firefoksa!
©2018 - Blog Filipinki - Weaver Xtreme Theme
↑